Mama robiła nam dawniej te kluseczki ze zwykłego serka homogenizowanego. Potem bardzo za nimi tęskniłam, więc postanowiłam je też zweganizować;)) I są, świetne na kolację albo drugie danie, nie tylko dla dzieci!
Przepyszne, pachnące kokosem naleśniki skuszą każdego. Robi się je w miarę szybko, a jeszcze szybciej znikają, zwłaszcza, jeśli podczas smażenia ich ktoś się nam kręci w pobliżu ;) Pyszne z truskawkowym sosem czy musem z dodatkiem mięty, trudne do sfotografowania - tak szybko znikają ;)
Naleśniki są na modłę amerykańską [1]
Za samym kuskusem nie przepadam. Zjem, jak muszę. Dlatego w awaryjnej sytuacji wykombinowałam dodatek duszonej włoszczyzny, żeby dodać mu smaku - wyszło bardzo dobre i kolor ma o wiele ciekawszy :)