Przepyszna zupa! Dzięki temu, że prawie nie używa się tłuszczu , można ją jeść zarówno na gorąco jak i na zimno. Doskonale nadaje się więc na gorące dni :-)
Przepis pochodzi z lat dzieciństwa. Prawie zawsze jadąc do babci dostawałam na śniadanie lane kluseczki. Wtedy, jako dziecko, uwielbiałam posypywać je po wierzchu cukrem. Teraz za nic bym takich nie zjadła. Z kolei znajoma, jeśli nie posoli odrobinę mleka, to w ogóle tego nie przełknie - a naprawdę uwielbia lane kluski. Tak więc można je jeść na różne sposoby w zależności od upodobań :-)
Uniwersalne, do podawania ze wszystkim, na co przyjdzie nam ochota: z sosami, np. pieczarkowym lub koperkowym, ze śmietaną, z bułką tartą, gotowane, odsmażane lub pieczone. Ja bardzo lubię kopytka podane w dość niekonwencjonalny sposób - smażone z sypką papryką i posypane parmezanem.
Mus jabłkowy z cynamonem stanowi wspaniały deser. Smarując nim pieczywo otrzymamy pyszne kanapki, jeszcze lepsze, jeśli wcześniej posmarujemy je masłem orzechowym. Fajny jest też mus wymieszany z ryżem - prawie jak ryż zapiekany z jabłkami ;) Rewelacyjnie nadaje się też do smarowania naleśników - mmmm :D Niektórzy przekładają nim ciasto robiąc szarlotkę. Są też ciekawsze, mniej standardowe zastosowania - np. "piernik" na musie jabłkowym lub spody do tartaletek.
Wyjeżdżasz na studia? Będą trudności z gotowaniem? Nie lubisz kupowanych pasztetów sojowych z glutaminianem i modyfikowaną soją? Przeraża Cie perspektywa permanentnego chleba z serem (lub bez)? Ta idea jest dla Ciebie ;-)
Bardzo szybka, bardzo smaczna :) Świetne awaryjne jedzenie, jeśli nie ma czasu/siły/nic innego w lodówce ;) Kanapki nie potrzebują żadnego masła ani margaryny - oliwa zapewni nam o wiele zdrowsze źródło tłuszczu.
Pastę można robić na zapas - w słoiczku w lodówce zachowuje świeżość przez 3 dni. Jest bardzo, bardzo smaczna do kanapek z ciemnym chlebem i z plastrami pomidorów. Polecam wszystkim wegetarianom, którzy, tak jak ja, nie chcą jeść sera, a lubią kanapki.