Kontynuacja części 1. Przedstawiam Wam drugi farsz, którego bazą są ziemniaki z dodatkiem suszonych pomidorów, czarnych oliwek, migdałów... Zapraszam do czytania i smakowania!
Babeczki, oprócz tego, że są pyszne, to nie zawierają oleju, który przeważnie pojawia się w wegańskich wypiekach. Krem ma obłędny zielony kolor, a kawałki czekolady przyjemnie chrupią podczas jedzenia :)
Smaczna, naprawdę syta i bardzo pożywna potrawa. Po gotowaniu sojowych został mi wywar, miała być zupa, ale nieoczekiwanie moja spiżarka poszerzyła się o kasze i strączkowe i wyszła potrawka :)
Jest to danie z cyklu "zobaczmy, co mamy w lodówce". Praktycznie wszystkie warzywa da się zrobić na parze, więc proponowana mieszanka jest bardzo dowolną kombinacją.