Pierwszy przepis z serii: "zielsko na talerzu - czyli jemy dzikie rośliny i zioła". Właściwie to drugi, bo pierwszym była zupa pokrzywowa z kluseczkami, ale wtedy nie pomyślałam nad wspólną nazwą ;) Jest to dość szybki obiadek, można przygotować go prędzej, zapakować w pudełeczko i zabrać do pracy/szkoły/ na uczelnię :) Danie jak najbardziej "przenośne", dobrze smakuje też na zimno :)
Kolejny przepis z serii: "zielsko na talerzu - czyli jemy dzikie rośliny i zioła". Oto przepis na wiosenne danie dla dwojga ;) Pyszne i kolorowe :) Ma barwy włoskiej flagi, choć z tym krajem nie ma nic wspólnego :) Dobry jako drugie danie, bo jako jedyne to jednak nie bardzo sycący ;)
Podawałam już przepis na domową lazanię z pieczarkami, ale można też te same naleśniko-omlety przełożyć truskawkami i jogurtem wymieszanym z kakao. Wtedy wersja jest słodsza, nadająca się na śniadanie.
Oryginalnie podawany z papadamem - cienkim, chrupiącym indyjskim naleśnikiem, ale nadaje się do wielu indyjskich potraw, świetny do samosów, falafela czy po prostu pieczonych lub grillowanych warzyw.
Bardzo prosty, szybki i tani deser. Przepis na krem zbożowy - baza pochodzi z książki "Kuchnia makrobiotyczna" Stanisławy Olko. Krem może mieć właściwie dowolny smak, polecam moją wersję kokosowo-migdałową.
Pyszne kosteczki marynowanego tofu, które nie wymagają obróbki termicznej. Wystarczy dorzucić je do mieszanki sałat, może jeszcze kilka oliwek albo pomidorek, oliwa i... cudo! ;)