Ugotowane ziemniaki (najlepiej w mundurkach), obrać i pokroić w kostkę lub plastry. Jeszcze ciepłe zalać sosem z oliwy i octu, doprawić wstępnie do smaku, wymieszać z cebulą posiekaną w piórka, półplastry lub kostkę. Odstawić na min. 10 min. do przegryzienia i żeby cebula złagodniała.

Można też wykorzystać ziemniaki pozostałe z obiadu. W takim przypadku dobrze jest je najpierw podgrzać w mikrofali lub podgrzać sos - ziemniaki dobrze się zamarynują (wciągną sos i przenikną jego smakiem) jeśli jeden ze składników jest gorący.

Ogórki pokroić w plastry, oliwki w kółeczka lub połówki. Pestki uprażyć na suchej patelni (zobacz też: prażone pestki (posypka)). Wszystko razem wymieszać, doprawić do smaku.

[*] Ilość cebuli zależy od preferencji, ale dobrze przygotowana nie będzie ostra, tylko chrupiąca i słodkawa. Chodzi o to, że pod wpływem ciepła i z upływem czasu ulatniają się z niej związki siarki i cebula łagodnieje. Dlatego cebuli też zbytnio nie oszczędzamy. Choć nie przepadam za ostrymi smakami i pieprzem w szczególności, to muszę przyznać, że przy większej ilości cebuli dobrze jest dodać również sporo pieprzu - całość doskonale się komponuje.

Przechowywać w lodówce. Schłodzona jest równie dobra.