Krysia Thompson: "Słowo daję, nie wiem jak to nazwać. Po tutejszemu jest to "nut roast" - kiedyś (i może dalej) modne danie bezmięsne. Wręcz podstawa bytu wegetarian. Potem się opatrzyło i jakoś ze wstydem schowało się Bóg wie gdzie.
Zupełnie przez przypadek wpadło mi w ręce w sklepie i wzięłam z ciekawości... Mam to do siebie, że co gdzie spróbuję poza domem albo nie domowe, to potem próbuję odtworzyć. [...] Takie smaczne!!"
Krysia Thompson: Jak juz wspomnialam nie ma tam bledu ort. ani pijanych rodzicow przy chrzcie. Ja w tym kontekscie jestem Zofja (czasem znana jako Zorro, ale zaczynam leciec w manowce cwalem, wiec temat porzuce).
U Cheleny jadlam swietna kapuche, a poniewaz Chelena jest swieza wegetarianka to wiem, ze u niej beda ciekawe jarzynki.
Idol z pl.rec.kuchnia: "Podobno takie smaczne cudo robi się na Węgrzech."
MauaM z pl.rec.kuchnia: "Nie wiem jak to się robi na Węgrzech, ale ja ostatnio zrobiłam paprykę dokładnie tak, jak się robi ogórki małosolne."
Langosze jada się złożone na pół z różnymi dodatkami. Mogą być po prostu posmarowane sosem czosnkowym lub jakimś innym sosem, a mogą mieć w środek nawrzucane przeróżne dodatki. Wychodzi pycha!
Deser nad desery. Słodkie jak jasny gwint. Nie potrzeba żadnych dopaleń typu miód/słód. UWAGA! Hardcore! Tylko dla łasuchów. Mniej odporni na słodycz odpadają w przedbiegach.
Ten sos to właściwie jarzynka. Jest pyszny sam w sobie - uwielbiam go podjadać bez niczego :) Można też zrobić wege odpowiednik klasycznej ryby po grecku - wystarczy użyć kotlety sojowe (kupne lub robione samemu z soi) lub tofu (smażone z sosem sojowym lub musztardową kostkę tofu) lub grzyby (boczniaki są super!) lub krokiety (np. z grochu) lub nawet kluski (np. romby z kaszy manny lub romby kukurydziane). Na to mnóóóóóóóóstwo sosu, do tego ziemniaki i mamy taaaaaki dobry obiad!
Tzw. "surówka". Dzięki namoczeniu muesli jest naprawdę pyszne. Płatki nie są takie suche i twarde, wszelkie nasionka (słonecznik, siemię lniane) apetycznie chrupią, a rodzynki i żurawina pęcznieją i smakują jak kawałki owoców. Najlepsze jest jednak to, że nie traci się rano czasu na przygotowanie. A nawet jeśli zapomnimy nastawić wieczorem namaczanie, rano poratuje nas wrzątek - czyli przygotowanie zajmuje tyle, co zrobienie herbaty ;)
Dodatki są właściwie dowolne - warzywa lub grzyby. GENIALNE są MROŻONKI warzywne. Zaczynając od zwykłej włoszczyzny przez zupę pieczarkową do barszczu ukraińskiego. Dobre jest też ze szpinakiem. Życzę miłego eksperymentowania.
Bardzo smaczna, szybka, awaryjna sałatka. Nadaje się też na lunch lub wyjazd. Dobrze do niej pasują tosty i kanapki. Co do dodatków to doskonale komponują się smaki konkretne (ogórek kiszony) i słodkie (owoce, papryka). Nadaje się właściwie wszystko co jest chrupiące, świeże i soczyste.